Cześć!

Nazywam się Monika i zapraszam Was w progi mojej Fabryki. 🙂

Kwitnące drzewa

Ostatnio zastanawiałam się, gdzie znajduje się początek mojej kulinarnej pasji. Pamiętam, że już będąc w podstawówce, lubiłam przygotowywać proste posiłki. Później namiętnie oglądałam programy kulinarne. Chyba najchętniej Nigellę Lawson, która niezwykle zachęcająco przyrządzała rozmaite dania, w tym obłędnie czekoladowe pyszności. Nie ukrywam, że lubowałam się też w sposobie bycia Roberta Makłowicza. Może skłaniały mnie ku niemu wspólne zainteresowania – smakołyki i historia. W każdej gazecie przeglądałam strony z przepisami kulinarnymi, najbardziej interesujące wycinałam i wklejałam do przepiśnika, który mam do dziś. Miałam nawet epizod wydawniczy – moje receptury pojawiły się na łamach magazynu „Przyślij Przepis”.

Przyślij Przepis Monika Żukiewicz-Korolczuk

Studiowałam historię na Uniwersytecie w Białymstoku i w międzyczasie spędziłam semestr na Universidad de Sevilla w Hiszpanii. Tam wpadły w moje ręce szesnasto-, siedemnasto- i osiemnastowieczne hiszpańskie źródła, w których znalazłam informacje o tym, jak Europejczycy poznawali mój ulubiony słodycz – czekoladę. Zasmakowałam w tego typu lekturze i przypuszczam, że to właśnie wtedy zrozumiałam, że gastrohistoria jest tym, co rzeczywiście sprawia mi przyjemność. Nieco wcześniej zrodziła się pierwsza wersja bloga La Fábrica de Mónica. Niestety to nie był jego czas, więc niedługo po tym odszedł w zapomnienie.

Sevilla, Plaza de España

Po drodze wpadłam jak śliwka w kompot i namiętnie przygotowywałam przetwory. Początkowo klasyczne, później z wyszukanymi dodatkami, by w końcu znów skierować się ku prostocie. Ze słoikami poszłam nieco dalej i zaczęłam pakować w nie roślinne pasty kanapkowe. Jednocześnie współpracowałam też z portalem iberoameryka.com, gdzie mogłam połączyć swoje pasje, pisząc o jedzeniu i krajach hiszpańskojęzycznych. W końcu doszło do reaktywacji Fabryki w sieci – pojawiła się na Instagramie Facebooku. I przyszedł również moment na nową edycję bloga, którego właśnie wizytujecie. 🙂

instagram facebook La Fábrica de Mónica

Teraz z przyjemnością śledzę kulinarne poczynania różnych osób z rozmaitych zakątków świata – kucharzy, blogerów, podcasterów. Chętnie przygotowuję dania wegańskie oraz wegetariańskie i niestraszne są mi diety eliminacyjne. Jeśli miałabym się zaszufladkować, to powinnam nazwać się fleksitarianką. Jednak wolę etykietować słoiki niż ludzi, więc tego nie zrobię. 🙂

La Fábrica de Mónica to miejsce dla jedzenia i jego historii, lokalności i egzotyki oraz filozofii less waste. I oczywiście miejsce dla Was. 🙂 Gwarantuję, że odnajdziecie u mnie smakowite teksty, apetyczne fotografie i proste receptury. Nie zabraknie książek czy filmów, które traktują o smakołykach i wmieszanego w to wszystko języka hiszpańskiego.

Zapraszam do mojego newslettera — tam serwuję jeszcze więcej smakowitych treści. A jak chcecie pogadać, to piszcie śmiało.